poniedziałek, 14 października 2013

Pinata

Moja pierwsza urodzinowa pinata okazała się być odrobinę pancerną. Naparzanie kijem do golfa nr. 8 nie dawało pożądanego rezultatu, dopiero pomoc szwagra umożliwiła dzieciom dobranie się do wnętrzności.  Nauczona doświadczeniem za rok: 
-postaram się ulepić mniej mocarną,
-napcham nie czekoladkami (której część rozciapała się, a lejące nadzienie wylało się na pozostałe smakołyki) lecz twardszymi cuksami,
-zdecydowanie motyw dalej pozostanie przy robakach (pierwotnie miał być kot, ale nie wypada okładać go kijem, co innego pająka),
-a kij do golfa jednak zostanie.







































*Ostatecznie piniata wylądowała w palenisku i tylko Chinook (na drugim planie) wyszukiwał pozostałych cukierasów. 

czwartek, 10 października 2013

wtorek, 8 października 2013

Liski

Filcowy lisek na choinkę w dwóch wariantach: klasyczny chytrusek i biały polarny. Oba w szaliczkach udzieranych na szydełku z metalowymi dzwoneczkami pod szyją.

poniedziałek, 7 października 2013

Misie z zestawu

Jakiś czas temu otrzymałam taki zestawik do samodzielnego wykonania pary misiów (4 zł). Opakowanie zawierało 22 pompony w trzech rozmiarach, oczka, filcowe elementy do wykończenia oraz łańcuszki z kółkami (takie jak u breloczków do kluczy, z tych zrezygnowaliśmy na rzecz sznureczków). Niestety nie zdążyłam sfotografować nienaruszonego zestawu, gdyż razem z synem od razu zabraliśmy się do tworzenia. W opakowaniu nie było kleju, więc do sklejenia użyliśmy specyfiku do skór i filcu. Oprócz łańcuszków zrezygnowaliśmy jeszcze z dodatkowych kulek u łapek, gdyż stosując się do instrukcji i wykonując je z dwóch pomponów (na każdą) misie wyglądały jak przypakowane na silce :(. A tak zostało nam jeszcze materiału na ogonki, bo tych w projekcie nie uwzględniono.  

sobota, 5 października 2013

Kocio-szalik

Ten o to okaz zrobiłam na drutach z żyłką, zaczynając od ogona, a kończąc na pyszczku. Łapki zaś wykonane na czterech drutach doszyłam do kociej całości. Dzięki zastosowaniu drutów na żyłce szalik stanowi coś w rodzaju tuby (ma wolną przestrzeń w środku), dzięki czemu jest cieplejszy. Głowę uformowaną gąbkowa poduszką ozdobiłam szklanymi oczkami, identycznymi, jakie stosowało się u lisów. Samo kocisko mierzy sobie 2,10 m. Do kota jest jeszcze czapka z kocimi uszami i sznureczkami do wiązania pod brodą oraz rękawiczki jedno palczaste ozdobione od dolnej strony różowymi kocimi poduszkami.