-postaram się ulepić mniej mocarną,
-napcham nie czekoladkami (której część rozciapała się, a lejące nadzienie wylało się na pozostałe smakołyki) lecz twardszymi cuksami,
-zdecydowanie motyw dalej pozostanie przy robakach (pierwotnie miał być kot, ale nie wypada okładać go kijem, co innego pająka),
-a kij do golfa jednak zostanie.
*Ostatecznie piniata wylądowała w palenisku i tylko Chinook (na drugim planie) wyszukiwał pozostałych cukierasów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz