piątek, 29 marca 2013

Archaiczny mis zombie

Mis zombie tuż obok kotka trupka śpiącego w trumience jest jednym z pierwszych maskotek z mojej autorskiej serii Masakra Toy's. Zdjęcie tu prezentowane oraz ilustracje, będące zarazem szkicem do projektu maskotki, liczą sobie jakieś 6 lat. Nawet same grafiki gdy się dokładniej przyjrzeć są w inny sposób sygnowane niż obecnie. Ze względu na zamierzchłe czasy powstania nie należny się więc dziwić słabej jakości fotografii. Zaprezentowany w poście z 5 marca mis zombie jest kolejnym wcieleniem tej postaci. Szkoda, że w archiwum nie posiadam tego pradawnego misia bez pudełka. 

czwartek, 28 marca 2013

poniedziałek, 25 marca 2013

Kocisko

Po serii dziewczynek Margoth stworzyłam takie zakapturzone kocisko. Obowiązkowa czacha na przodzie oraz pieszczocha z metalowymi ćwiekami. Strach się bać.

niedziela, 24 marca 2013

Pan-da nalewacz

Oczywistą oczywistością jest, iż klasyczny już motyw pandy* i nalewacza musi znaleźć się na bluzce. W sam raz nadała się pod niego czarna bawełniana bluzka. Większość elementów wykonałam techniką aplikacji i tylko do wykończeń użyłam prostego ściegu łańcuszkowego.
















































* A oto projekcik z notatnika na bazie, którego powstała aplikacja do bluzki. 

sobota, 23 marca 2013

Kot mrr...

A tu taka mała przeróbka metki. Pierwotnie była cała obszyta złotymi cekinami, ale jak na moje oko niezbyt tam pasowały. Świecące blaszki zastąpiłam kocią aplikacją z materiału imitującego skórę, oczy zaś ze szklanych koralików. 

Wiosna na stopach

A oto druga para wiosennych butków. Tak, cena była tak śmiesznie niska więc od razu zakupiłam dwie pary. I tu wykorzystałam dwudziestoparoletnie cekiny, które naszywałam przy zastosowaniu nylonowej nitki. Nie polecam zwykłej bawełnianej, gdyż jest za słaba i najprawdopodobniej szybko pęknie. Teraz tylko czekać aż stopi się śnieg.

piątek, 22 marca 2013

Idzie wiosna

Każda mała dziewczynka musiała mieć strój krakowianki, w tym ja. Mój gorset wyszyty był dokładnie takimi cekinami, a te które tu wykorzystałam to pozostała resztka. Mama zakupiła ja przeszło 20 lat temu w cepelii, a do tego czasu plątały mi się w moim pudełku z koralikami. W każdym razie idzie wiosna, a to obliguje do kolorów. Same tenisówki kupiłam za śmieszną cenę, a drobne kolorowe koraliki wydobyłam z własnych zasobów. Praktyczna rada: wyszywając na tenisówkach najlepiej użyć długiej igły, ja niestety byłam zmuszona do krótszej, gdyż tylko taka mi wąskie uszka i przechodzi przez drobne koraliki. 

czwartek, 21 marca 2013

Króliczek na święta

Idą święta, więc króliczek nawet zombie jest adekwatnym stworzonkiem, aby je teraz zaprezentować. Jak reszta mojej menażerii mieszkająca w pudełkach i ów króliczek otrzymał stryczek. Również i on dla lepszej wygody oraz by nigdzie "nie uciekał" zastał umocowany do kartonika przy użyciu drucików. W przeciwieństwie do pozostałych maskotek z serii Masakra Toy's króliczek (a może zajączek, teraz sama już nie wiem) jest dość skromnych gabarytów, gdyż mierzy sobie raptem 8 cm i to z wydatnymi uszami.

środa, 20 marca 2013

Sztruksowe gacie sztruksowego kota

Sztruksowe kocisko w sztruksowych gaciach powstał z inicjatywy dużych zielonych guzików. Gdy natrafiłam na nie wydały mi się tak ładne, że istnym marnotrawstwem byłoby nie wykorzystanie ich. Nawiasem mówiąc mam w zapasie dodatkową parę, więc z dużym prawdopodobieństwem coś jeszcze się zrodzi. Pierwotnie kot miał latać w samym sweterku udzieranym własnoręcznie na drutach lecz po przeróbkach spódnicy pozostało mi odrobinę zielonego sztruksu. Dzięki temu kot nie świeci zadkiem, a przy okazji ma lepszą prezencje. 

wtorek, 19 marca 2013

Podkładki pod kubas

Dla każdego kawosza niezbędnym elementem jest nie tylko odpowiedni kubas lecz również podkładki pod niego. Musi stać stabilnie, nie ślizgać się i takie tam. Owe właśnie cudeńka projektu mojego syna otrzymałam z okazji 8 marca. Jest ozdobna kurka, gdyż takie chce w przyszłości hodować oraz wilczur, marzenie syna. Naturalnie Zgaga wyraziła się gestem bardzo sugestywnym co myśli o zakupie. Pas. 

poniedziałek, 18 marca 2013

Owocowe nalewacze

Kolejna wersja kota z nalewaczami. Niestety zdjęcie jest słabej jakości, ale w najbliższym czasie, gdy tylko pogoda poprawi się i światło będzie lepsze, wykonam nowe fotografie, które dodam do tego pasta. Na razie cieszmy się tym, co tu mamy. A mamy bawełnianą bluzkę zakupioną w jednym z krakowskich outlet'ów z za dokładnie 5,90 zł. Rysunek analogicznie jak we wcześniejszych tego typu projektów wykonałam markerem z farbą do tkanin. Nawiasem mówiąc taki marker kosztuje ok 11 zł, ale warto sobie sprawić. Jest wydajny, a farba nie spiera się. Obok czarnego są jeszcze inne barwy, ale nie kupowałam i nie wiem jak tamte się sprawują. 

piątek, 15 marca 2013

Baletnica

Tak musiało się stać. Robiąc wcześniejsze stylizacje Margoth i przywdziewając im balerinki wpadłam na pomysł stworzenia baletnicy. I proszę o to jest. Oczywistą oczywistością było, że w czerni najlepiej się zaprezentuje. Kostium pod paczką (spódniczką) jest jednoczęściowy, tzn. gatki i bluzka stanowią jedność. Samą zaś paczkę, czy też tutu (zwał jak zwał) wykonałam z ozdobnej gumki z koronką.Ta samą gumkę używałam do wykończeń trumienek. 

Czacha

Doszłam do wniosku, że jednak do twarzy Margoth z czaszkami, stąd więc mini sukieneczka ledwo zasłaniająca to i owo z takim nadrukiem. Pieszczocha z metalowymi ćwiekami też musi być. I balerinki wiązane w kostkach.

czwartek, 14 marca 2013

Goth

Ileż można chodzić w glanach, dlatego teraz pora na baleriny. Tym razem bardziej dziewczęco w sukieneczce ze sztywnej czarnej koronki wykończonej srebrną nitką przy użyciu szydełka. Koronkowa sukienka została w taki sposób skrojona by ładnie rozchodziła się ku dołowi, co widać na fotografii.  

środa, 13 marca 2013

Pudałeczko urodzinowe

Urodzinowe pudełeczko, w którym podarowałam limonkowe kolczyki  siostrze, zastąpiło przy okazji klasyczną kartkę z życzeniami. 100 lat i  serpentyna jest, szampan, prezencik i tort też są. Więc w sumie kartka była niepotrzebna. Środek wyścielony ozdobną bibułką doskonale ochronił kolczyki, a było to ważne ze względu, iż prezencik musiał zastać dostarczony pocztą. 

RED

Kolejna dziewczynka zombie teraz zamiast warkoczyków kucyki. 

wtorek, 12 marca 2013

Czerwona gwiazdka

Kolejne wcielenie Margoth. Tym razem pod czerwonym krawatem, w koszuli z pagonami. Całość dopełniają glany z czerwonymi sznurowadłami (jak w poprzednim przypadku) podszyte filcem oraz czapeczka z daszkiem również z tego materiału. 

Margoth

W mojej serii Masakra Toy's obok zwierzęcej menażerii swój epizod miała również zombie dziewczynka o imieniu Margoth. Ukazała się ona w kilku (jakby to powiedzieć) stylizacjach, z których żadna nie powtórzyła się. Tak więc każda stanowiła w 100% unikatowy okaz. Dziewczynka analogicznie jak większość maskotek z  Masakra Toy's mierzy sobie ok 13 cm . Tu mamy do czynienia z Margoth z warkoczykami w bluzie z czachą i w glanach. Czachę wykonałam farbami do tkanin, dzięki czemu nie me obaw, że nadruk zetrze czy popęka. Na nadgarstku pieszczocha z miniaturowymi metalowymi ćwiekami. 

niedziela, 10 marca 2013

ThANK you

Czas pochwalić się bluzkami. Oto pierwsza i jednocześnie najstarsza z nich. Samą bluzkę zakupiłam w jednej sieciowych odzieżówek za jakieś grosze na wyprzedaży. Cena była tak niska, że odrazy wzięłam dwie sztuki. Nadruk wykonałam techniką stempla przy użyciu farb do tkanin firmy Pelikan. Niestety nie mogę już ich uświadczyć, a szkoda bo były bardzo dobre. Nie spierały się nawet po praniu w pralce, nie ruszał ich wybielający Ariel oraz nie kruszyły się nawet, gdy farba była położona dość grubo. Te które mam obecnie są niestety gorszę. Sam zaś stempel wycięłam nożykiem introligatorskim z grubego fakturowanego kartony do pasteli. Tak sporządzony stempel najlepiej jest uprzednio zabezpieczyć lakierem do włosów, dzięki czemu ograniczymy wchłanianie przez niego wody. By uzyskać efekt przestrzeni stemplowałam tanki czerwone, a po podeschnięciu farby czarne tak by nachodziły na wcześniejsze. Aby nie dopuścić do zabrudzenia farbą drugiej strony, do bluzki w czasie drukowania włożyłam tekturę. Motyw czołgów oplata cały dół bluzki, zachodząc na siebie, dzięki czemu uzyskałam efekt ciągłej kontynuacji, jeżeli można tak to nazwać.

Bociani miszmasz

Przeglądając i porządkując już dość obszerny folder z moimi pracami natrafiłam na takie coś. Jest to praca z pierwszego roku studiów (ale to było dawno, 5 lat temu), którą przygotowałam na zajęcia ze struktur wizualnych. Powstał mi taki bociani miszmasz Chełmieckiego z Mleczkiem.

Etylowy zawrót głowy

O to najnowsza torba na sprawunki zrobiona przeszło 3 miesiące temu na podstawie jeszcze starszego projekciku, który w zasadzie był tylko szybkim szkicem z notatniku (skan obok). Torba niestety po drugiej stronie jest zadrukowana, ale ten feler nadrabia gatunkiem bawełny. Nadruk to w zasadzie rysunek wykonany markerem z farbą do tkanin, dzięki czemu wykonałam go raz dwa, gdyż owy tusz wysycha bardzo szybko dając jednocześnie wyraźny ślad. Sama farba zaś jest niezmywalna, a pranie nawet w pralce jej nie usuwa. Przy fotografowaniu zawsze doskonale wie kiedy i jak się wkomponować.

sobota, 9 marca 2013

Leniwiec złocisty, konserwowany


Kolejny przykład "zakonserwowanego" zwierzaka. Tu mamy do czynienia z leniwcem złocistym w porze deszczowej*, o czym możemy się dowiedzieć z opakowania czyli słoika (patrz drugie zdjęcie). Leniwiec został uposażony w ściółkę ze zniszczonych dokumentów, badylek do utrzymywania należnej pozycji (zwisu) oraz listki rzucone gdzieś w ściółkę, a niewidoczne na żadnej z zamieszczonych fotografii. Sam słoik zabezpieczyłam banderolom po ginie. 

















*Siłą rzeczy w porze deszczowej leniwce namakają wodą w wyniku czego ich futro obrasta glonami. Tak zazieleniały leniwiec staje się niewidoczny dla drapieżników, dzięki czemu nie musi nic robić. 

środa, 6 marca 2013

Kurzy przerywnik

 
A teraz kurzy przerywnik.

Kotek wampirek



Kolejny okaz z autorskiej serii Masakra Toy's . I w tym przypadku kartonowe pudełko o wymiarach ok 12/5/8 cm wyposażyłam w okienko. Jednak tu ma ono kształt trumienki, a wynika to z faktu, iż wcześniejsze kotki zawsze były chowane w tekturowych trumnach (patrz starszy post). Standardowo maskotka umocowana jest na kartonie przy użyciu cienkich drucików, a także posiada pętelkę na szyi.