Każda mała dziewczynka musiała mieć strój krakowianki, w tym ja. Mój gorset wyszyty był
dokładnie takimi cekinami, a te które tu wykorzystałam to pozostała
resztka. Mama zakupiła ja przeszło 20 lat temu w cepelii, a do tego czasu plątały mi się w moim pudełku z koralikami. W każdym razie idzie wiosna, a to obliguje do kolorów. Same tenisówki kupiłam za śmieszną cenę, a drobne kolorowe koraliki wydobyłam z własnych zasobów. Praktyczna rada: wyszywając na tenisówkach najlepiej użyć długiej igły, ja niestety byłam zmuszona do krótszej, gdyż tylko taka mi wąskie uszka i przechodzi przez drobne koraliki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz