Od długoszyjego czasu, czyli od kilku lat prowadzę oto taki album - kalendarium naszej rodziny. Zamieszczam w nim wszystkie nasze wyjazdy, większe spotkania i takie tam rodzinne wydarzenia. Jest to taka zbieranina biletów, metek, rachunków, nalepek z lotniska, ulotek oraz wiele wiele innych drobiazgów związanych z nami okraszonych naszymi fotografiami i moimi rysunko - malowidłami. Jak widać album pęka w szwach. Ten oto tu prezentowany jest już prawie ukończony (brakuje jeszcze paru wydarzeń) i obejmuje nasz krakowski okres życia. Obejmuje nasze "początki" i kończy się na sprzedawszy mieszkania i wyprowadzce. Nowy album (ale to w następnym poście), będący aktualnie w trakcie tworzenia, to już nasze nowe życie na "wsi".
To taki mój pomysł na rodzinny album. Cała nasza czwórka lubi od czasu do czasu powspominać sobie, zaś najmłodszy najbardziej lubi "dzień dziecka na kolei".
To taki mój pomysł na rodzinny album. Cała nasza czwórka lubi od czasu do czasu powspominać sobie, zaś najmłodszy najbardziej lubi "dzień dziecka na kolei".
Piękny album! też taki prowadziłam w Krk.. Cieszę się, że tyle szczęścia u Ciebie ! pozdrawiam ze wschodu Jola f
OdpowiedzUsuń