Wieniec z łupin orzecha włoskiego, szyszek i innych suszonych dodatków nie dość, że doskonale się prezentuje, to jeszcze pięknie pachnie. Wieniec wykonałam na bazie pięciu okręgów z grubej tektury falistej. Okręgi różnią się średnicą, dzięki czemu łatwiej było mi uzyskać formę wieńca. Wszystko zaś połączyłam gorącym klejem. Szkoda, że za rok aromat pomarańczy i cynamonu uleci.
Jest dopiero grudzień a mi marzy się już lato. Oto letnia wersja lampionu, w sam raz na mój nowy mini taras, który w chwili obecnej spoczywa pod warstwą śniegu.
Ponieważ zawsze robiłam wieńce z igliwia lub też z tui, więc czas na małą odmianę. Malowana wiklina, trochę tui z ogrodu plus moje ulubione suszone dodatki i gotowe. Teraz czekamy na Mikołaja.
Korzystając z możliwości w tym roku zaprojektowałam i wykonałam kalendarze adwentowe w formie kamieniczek. Wycięte na ploterze z tektury falistej - z fali E i ozdobione pisakiem kreślarskim. W środku słodkie niespodzianki dla chłopców.