niedziela, 3 grudnia 2017

Wieniec

Ponieważ zawsze robiłam wieńce z igliwia lub też z tui,  więc czas na małą odmianę. Malowana wiklina, trochę tui z ogrodu plus moje ulubione suszone dodatki i gotowe. Teraz czekamy na Mikołaja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz