Kolejna wiosenna propozycja. Takie stworzonko z zatrutym jabłkiem. Aż tyle żółtej bawełny udało mi się pozyskać z tshirta, który nawiasem mówiąc sam nadawał się na bazę nowej aplikacji. Ale co tam. Pierwotnie projekt zakładał czarne oczka z białymi spiralami. Niestety trudno dostać takie guziki, a co dopiero mówić o odpowiedniej ich średnicy. Można było je pomalować, ale bałam się że farba zacznie się ścierać. Być może gdy znajdę odpowiedni marker z farą olejną to wykończę oczka, a wynik zaprezentuje w poście. Ze względu na rozmiar owego stworzonka post zawiera, aż tyle fotografii. Niestety również aparat odrobinę zakłamuje odcień fioletu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz