Po dużych oliwkach pozostały mi takie dość obszerne słoje. Do przetworów (dżemów i przecierów) nie bardzo się nadają, ale w sam raz na coś takiego. Górną część z gwintem obwiązałam bawełnianym sznurkiem, a jego początek i końcówkę przykleiłam, aby całość mocno trzymała się. Do wnętrza włożyłam świeczkę w szkle oraz orzechy, szyszki i takie tam. Były jeszcze malutkie gałązki świerku karłowatego, ale tym to już wcześniej zajął się mój kot - pełnoetatowy dekorator wnętrz. Ów lampion jest dwu sezonowy, gdyż po świętach szyszki i orzech zamienię na muszelki, szklane kulki i kamyki. Zaś sznurek z gwiazdką i drewnianymi guzikami na przywieszkę z bursztynów i marynistycznymi elementami.
środa, 21 grudnia 2016
Lampion ze słoja
Po dużych oliwkach pozostały mi takie dość obszerne słoje. Do przetworów (dżemów i przecierów) nie bardzo się nadają, ale w sam raz na coś takiego. Górną część z gwintem obwiązałam bawełnianym sznurkiem, a jego początek i końcówkę przykleiłam, aby całość mocno trzymała się. Do wnętrza włożyłam świeczkę w szkle oraz orzechy, szyszki i takie tam. Były jeszcze malutkie gałązki świerku karłowatego, ale tym to już wcześniej zajął się mój kot - pełnoetatowy dekorator wnętrz. Ów lampion jest dwu sezonowy, gdyż po świętach szyszki i orzech zamienię na muszelki, szklane kulki i kamyki. Zaś sznurek z gwiazdką i drewnianymi guzikami na przywieszkę z bursztynów i marynistycznymi elementami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz